O spontanicznym przytulaniu napisałem już dwa artykuły. Pierwszy opowiadał o narodzinach tego pomysłu na świecie, drugi przedstawiał ideę utworzenia Dnia Przytulania w naszym kraju.

Udało się! Magiczna liczba 100 tysięcy podpisów została przekroczona. Tyle głosów trzeba było do tego, aby wnieść projekt ustawy do laski marszałkowskiej.

Mamy 2004 rok. Lotnisko w Sydney. Z samolotu wysiada samotny podróżny. Mężczyzna rozgląda się. Inni pasażerowie serdecznie witają się ze swoimi bliskimi. Do niego nikt nie biegnie, nikt nie cieszy się z jego przyjazdu.